Moja przyjaciółka Ewelina była na emeryturze tak jak ja i miała dużo wolnego czasu. Często chodziła po sklepach i wyłapywała różne promocje. Dzięki niej nie raz kupiłam tanio masło czy jakieś rzeczy do wyposażenia mieszkania. Miała nosa to ofert i zdawała sobie z tego sprawę.
Duży wybór mebli kuchennych w nowym sklepie
Ostatnio zdecydowałam się zrobić remont w kuchni. Wpadło mi sporo gotówki, którą właśnie w ten sposób zamierzałam wydać. Od Eweliny dowiedziałam się, że w mieście był nowy sklep meblowy, który funkcjonował od tygodnia i zaleciła mi tam się rozejrzeć. Jej sąsiadka kupiła tam lubin meble kuchenne w niskiej cenie i polecała to miejsce. Następnego dnia z rana pojechałam do tego sklepu. Znalazłam go bez problemu, bo sklep był duży a na wystawie było mnóstwo mebli. Sklep miał dwa piętra. Na parterze znajdowały się interesujące mnie meble kuchenne i nie musiałam chodzić po całym sklepie. W ofercie sklepu było mnóstwo pięknych mebli do kuchni. Mnie interesował jakiś tani i skromny zostaw w jasnym kolorze. Przedstawiciel sklepu podszedł do mnie, bo chciał mi udzielić pomocy. Skorzystałam z niej chętnie, bo nie wiedziałam jakie meble do kuchni powinnam konkretnie wybrać. Przedstawiciel po wysłuchaniu moich oczekiwań w kwestii mebli zaprowadził mnie do miejsca, gdzie znajdowały się meble do małych kuchni. Wybór był ogromny i z ochotą przeglądałam wszystkie dostępne meble. Postanowiłam kupić zestaw z promocji, bo idealnie nadawał się do mojej kuchni.
Mąż mojej sąsiadki zrobił mi remont w kuchni i nawet skręcił meble kuchenne, które dostarczono mi tego samego dnia wieczorem. W końcu miałam ładną i odświeżoną kuchnię, w której uwielbiałam przebywać. Zaprosiłam do siebie Ewelinę na kawę, żeby mogła zobaczyć moje nowe meble.