W walentynki mój ukochany mężczyzna poprosił mnie o rękę. Wiem, dzień zupełnie nie wyjątkowy. Pewnie tego dnia miliony innych osób się zaręczyły, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Najważniejsze, że mój ukochany chce być ze mną do końca życia! Po pierwszych euforiach przyszedł czas na planowanie tego jedynego i wyjątkowego dnia. Naszego wspaniałego ślubu.
Wesele w sali w rodzinnym Opolu
Wybraliśmy datę ślubu. Oczywiście musiał to być miesiąc z literą „r” w nazwie, a więc padło na sierpień. Trzymamy kciuki, żeby w dniu ślubu było ciepło i bezdeszczowo. Tak jak powinno być latem. Do wesela podeszliśmy tradycyjnie. Odbędzie się w moim rodzinnym Opolu. Impreza będzie duża. Razem z całą rodziną i znajomymi będzie około 100 osób. Okazało się, że wynajem sali na wesele Opole nie był bardzo trudny. Wybraliśmy przepiękną salę niedaleko centrum, gdzie zmieszczą się nasi goście i gdzie zostanie jeszcze miejsce na parkiet do tańców do białego rana. Odbyliśmy też degustację dań weselnych. Bedą to raczej tradycyjne dania, chociaż frykasów też nie zabraknie. Wystrój sali zaplanowaliśmy w barwach biało-złotych. Wszystko będzie ustrojone białymi kwiatami – róże lub lilie. Złote elementy na ścianach, obrusach i świeczkach będą nadawały elegancji całemu pomieszczeniu. Na zespół weselny zdecydowaliśmy się z polecenia. Na weselu mojej kuzynki grał fantastyczny zespół, który potrafi ma w swoim repertuarze kawałki z dawnych lat, jak i te najnowsze.
Na koniec zostawiłam sobie suknię ślubną. Szerokim łukiem omijam szerokie bezy – dodatkowych kilogramów wolę sobie nie dodawać. Szukam projektu prostej sukni w bieli do kostek, z lejącego się materiału. Podobają mi się również koronki. Mój narzeczony już szyje sobie garnitur. W nowoczesnym stylu i granatowym kolorze. Będziemy razem przepięknie wyglądać!
