Zawsze wolałam spać na łóżku niż na kanapie, po prostu było mi tak wygodniej. Kanapa zwykle była twarda, miała różne pikowania, czy szwy na łączeniach, które mi przeszkadzały. Sama lubie twarde materace, a nie te w których można się zapadać, ale nawet ja mam swoje granice. Łóżko to zdecydowanie było to.
Materac pocketowy o idealnych wymiarach
Z czasem jednak i moje ukochane materace się wyrobiły. Wcześniej wolałam kupić dwa materace, bo łatwiej jest je obrócić niż jeden duży. Teraz jednak stwierdziłam, że to tylko więcej roboty i chciałam kupic materac o szerokości 180×200 na całą powierzchnię łóżka. Zastanawiałam się też nad modelami. W końcu technika nawet w przypadku materacy poszła do przodu i można znaleźć coś ciekawego. Ja kupiłam zwykły materac sprężynowy dwustronny i był w porządku. Zawsze jednak może być lepiej. Moją uwagę przykuł materac pocketowy 180×200. Technologia polega na tym, że każda sprężyna w materacu jest osadzona w osobnej kieszonce, stąd nazwa ,,kieszeniowy”. Dzięki temu każda spręzyna może się inaczej układać pod ciężarem ciała, nie pracują one ,,wspólnie” tak że jak jedna się ugina to druga też pójdzie w dół. To mi odpowiadało, bo dzięki temu każda strefa tzn. pod główą, tułów i nogi mogą być wygodnie ułożone na materacu. Zdecydowałam się zamówić ten materac, oczywiście w twardej wersji. Dzięki temu że zamówiłam kuriera to nie musiałam martwić się o przewóz materaca ze sklepu stacjonarnego do domu.
Jestem zadowolona ze swojego zakupu. Materac jest bardzo wygodny, dobrze się na nim i siedzi i leży, a jego przekładanie wcale nie jest problematyczne. Dodatkowym atutem jest to, że materac kupiłam w promocji więc kosztował tyle samo co moje dwa poprzednie materace. To było dobre zamówienie ze sklepu online.