Kiedy wzięliśmy ślub, mieszkaliśmy jeszcze u moich rodziców. Jednak wiadomo jak to jest z rodziną. Nie ma takiej swobody i często pojawiają się jakieś sprzeczki. Było to bardzo drażniące i chciałam mieć coś własnego. Zawsze o tym marzyłam, bo mieszkanie z rodzicami to nie był dobry pomysł jednak.
Nowe mieszkanie w niezłym stanie
Całymi tygodniami przeglądałam różne mieszkania starogard gdański w dobrej cenie. Liczył się też dla mnie metraż i położenie. Nie kupiłabym czegoś najtańszego byle tylko mieć, chociaż czasami kłótnie z rodzicami mogłyby mnie do tego sprowokować. Jednak uzbroiłam się w cierpliwość i przeglądałam wszystkie oferty i jeździłam oglądać mieszkania. Jedno po paru tygodniach w końcu przykuło moją uwagę. Było usytuowane na drugim piętrze, tak więc nie za wysoko i nie za nisko.Nie będę słyszała hałasów z ulicy. Poza tym, był to nowy blok, tak więc wszystko przeszło różne inspekcje i jest bezpiecznie. Zastanawiałam się, czy mężowi się spodoba, więc poprosiłam go o przybycie. Na szczęście, również tak jak ja zauroczył się w tym mieszkaniu. Były w nim dwa pokoje, aneks kuchenny z salonem i łazienka. Oczywiście, był też duży balkon. Spokojnie zmieści mi się na nim fotel, stoliczek i jeszcze jakieś kwiatki. Dlatego zdecydowaliśmy się kupić właśnie to mieszkanie, bo wszystko było w nim tak, jak tego chcieliśmy. Najwidoczniej czekało na nas. Warto było trochę poczekać i poszukać, żeby znaleźć takie cudo.
Kiedy mieszkanie w końcu stało się nasze, z rodzicami widujemy się teraz ze dwa razy w tygodniu i panuje miedzy nami przyjazna atmosfera. Tata pomagał nam przy drobnych pracach remontowych. Wszystkim również podoba się nasze nowe mieszkanie i mówią, że to strzał w dziesiątkę. W końcu mamy swoje własne cztery kąty.